Hejka, teraz opowiem Wam, moją historię z fletem poprzecznym. Kiedyś bardzo chciałam grać na gitarze, głównie dlatego bo moja kuzynka, z którą lubię spędzać czas grała na gitarze kiedy ja śpiewałam. Rodzice poszli ze mną do szkoły muzycznej i podeszłam do egzaminu wstepnego. Kiedy okazało się, że zdałam od razu poszłam wybraćinstrument (liczyłam na gitarę). Okazało się, że nie ma wolnych miejsc na gitarę, a sa na flet poprzeczny i pózon. Wybrałam flet, głównie dlatego, że jest mały. W tym samym dniu poszłam do mojej nauczycielki i trenowałam oddech. Pani powiedziała, że się do tego nadaję. Wypożyczyłam flet ze szkoły i grałam na nim przez pierwszy rok. W drugim roku rodzice kupili mi mój flet poprzeczny i pojechalismy do nauczycielki, by sprawdziła, czy wszystko z nim jest w porządku. Okazało się, że główka jest skrzywiona i nie flet się nie złoży. Właśnie tak zaczęła się moja historia z tym instrumentem. Szkoła muzyczna, którą Wam polecam.